Granda do tej pory była dość uprzywilejowana – w związku z tym, że wzrost nie wychodził jej najlepiej, ciągle pozostawała najmniejsza, do tego tak mała że jazda wierzchem groziła obdarciem pięt, a podczas jazdy wozem mogła się pod niego schować. Na szczęście natury nie da się oszukać i tej wiosny, Granda po obwitych deszczach wreszcie urosła na tyle by rozpocząć prace. Na początku ćwiczyła mięśnie na lonży, potem na oklep na padoku. Wreszcie udało nam się dziś ją osiodłać, a od początku tygodnia chodzi w wozie, i to jak!
Okazało się że Granda ma bardzo podobny rytm chodu jak Madiara, dzięki temu idą razem niezwykle równo, a do tego całkiem ładnie wyglądają. Granda jak przystało na prawdziwego Konia Huculskiego wykazuje niezwykła odwagę i chęć do współpracy, co bardzo nas cieszy. Pracujemy dalej i liczymy na dalsze postępy 🙂