Po wyssaniu kilkudziesięciu dobrych porcji mleka, poznaniu wszelkich zakątków stajni oraz po setkach kilometrów wybieganych wokół własnej mamy, nasz jedyny, tegoroczny źrebak wreszcie zaczął poznawać podwórko. Oczywiście wszystko pod czujnym okiem klaczy. Za kilka dni przyjdzie czas na wybieg!